Kilkugodzinna podróż samochodem jest zwykle bardzo męcząca dla nas, osób dorosłych, jadąc z naszym maluchem, pamiętajmy iż o wiele trudniej znosi ją nasze dziecko, które jest unieruchomione w foteliku ochronnym, przystosowanym do jego wagi i wzrostu.
NIEMOWLAKI WIĘKSZOŚĆ CZASU PRZESYPIAJĄ
Podróż z niemowlakiem między 3 – 8 miesiącem życia jest dla nas bardziej komfortowa, niż z 2 – 3 latkiem lub dzieckiem starszym, ponieważ maluch większą część podróży przesypia.
Dziecko starsze, chodzące, pełne energii, unieruchomione w foteliku zaczyna się nudzić, buntować i staje się w miarę upływu jazdy marudne. Podczas takiej jazdy zaplanujmy kilka postojów, dla młodszego dziecka wystarczą krótkie przerwy po to by wyjąć go z fotelika, podać picie lub jedzenie.
Dla dziecka starszego np. dwulatka lub naszego przedszkolaka potrzebny jest postój dłuższy, by mogło się ono chwilę swobodnie pobawić lub wybiegać, wtedy dużo łatwiej zaśnie lub łatwiej zniesie następne parę godzin podróży przypięte w foteliku.
Zabierzmy w podróż kilka ulubionych zabawek, które chociaż na krótką chwilę zajmą uwagę nieśpiącego dziecka. Możemy również nastawić płytę z ulubioną bajką lub piosenkami, które razem zaśpiewane sprawią wiele uciechy naszemu małemu podróżnikowi umilając dalszą jazdę.
NIC LEPIEJ NIE ZABIJA ZNUŻENIA NIŻ FAJNA ZABAWA
Starsze dziecko, a szczególnie takie w wieku przedszkolnym łatwo namówimy do zabaw słownych, konkursów, rozpoznawania mijających zwierząt, znaków drogowych (tłumacząc ich przydatność), marek samochodów lub różnego rodzaju zagadek. Pamiętajmy, że każda z tych zabaw musi być dostosowana stopniem trudności do wieku naszego dziecka, wtedy umili i zajmie mu pewien etap naszej podróży.
Jadąc w dalszą podróż musimy pamiętać o tym by zabrać ze sobą dla naszego malca picie i jedzenie, które powinno być lekkostrawne, nie brudzące i łatwe w podawaniu. Najmniejszy kłopot mamy tu z niemowlakiem, bo głównie podajemy mu pokarmy mleczne np. różnego rodzaju kaszki zamknięte w pojemnikach lub przystosowanych do ich przechowywania butelkach plastikowych.
Nasz przedszkolach lub dziecko jeszcze starsze musi mieć przygotowane przez nas jedzenie najlepiej w postaci małych kanapek z wędliną lub serkiem bez warzyw. Warzywa obrane i pokrojone w kawałki, zamknięte w plastikowe pojemniki przystosowane do ich przechowywania podajemy osobno, podobnie postępujemy z owocami.
W czasie podróży do picia najlepiej jest podawać wodę mineralną niegazowaną, gdyż świetnie i szybko gasi pragnienie, a równie dobrze może nam posłużyć do obmycia buzi i rąk. Unikajmy podczas podróży podawania słodyczy, gdyż po ich zjedzeniu bardziej chce się pić, w ogóle tak naprawdę nie są zdrowe i niezbędne w diecie dziecka. W formie przegryzki podajmy maluchowi małe, suche herbatniki, chrupki kukurydziane lub pyszne upieczone przez nas ciasto drożdżowe.
Zaplanujmy najdłuższy postój w porze obiadowej, zjedzmy rodzinny obiad np. w przydrożnej restauracji, ale wybierzmy taką, w której jest duży ruch, to zagwarantuje nam iż nie natrafimy na wczorajsze nieświeże produkty. Po takim obiedzie zafundujmy sobie i naszemu dziecku dłuższy odpoczynek, po nim spokojnie możemy ruszać w dalszą drogę.
Nakarmiony, zrelaksowany mały podróżnik zapewne spokojnie prześpi resztę podróży.
Komentarze